W dzisiejszych czasach jesteśmy o wiele bardziej skłonni pójść do kina na seans, niż sięgnąć po książkę. W kinach często znajdziemy filmy tworzone na podstawie książek. Zapaleni miłośnicy książek często wypowiadają się negatywnie na temat tego typu dzieł, uznając wyższość twórczości pisanej. Czy prawdą jest, że ekranizacje filmowe są aż tak słabe? Jak pokazuje przeszłość, mogą być one bardzo dobre, a w niektórych przypadkach nawet uznane za lepsze od oryginału, czyli książki. Filmy takie jak „Ojciec Chrzestny” czy „Milczenie Owiec” przeszły do historii kina jako dzieła wybitne, które na zawsze zapadną nam w pamięć. Dlaczego więc ekranizacje książek wzbudzają tak różne uczucia? Postanowiliśmy to sprawdzić i znaleźć odpowiedź w internecie.
Mało szczegółowe i bez klimatu
Znajdziemy kilka zarzutów, które bardzo często są kierowane w stronę ekranizacji książek. Pierwszym i głównym jest zarzut dotyczący niezachowania klimatu występującego w książce. Czasami związane jest to z doborem nieodpowiednich aktorów do ról, a czasami wina leży po stronie charakteryzacji bądź scenariusza. „Bardzo łatwo zepsuć jest na ekranie klimat panujący w danej książce.Pisarze stosują wiele sztuczek mających na celu wprowadzenie czytelnika w odpowiedni nastrój, dzięki czemu książka czytana jest z przyjemnością. Producenci i reżyserowie często nie odnajdują się w danym klimacie, bądź nie mają odpowiednich narzędzi i budżetu do zbudowania go” – tak na temat klimatu w filmach wypowiada się Arkadiusz Rybicki, krytyk filmowy z Warszawy. Problem niskiego budżetu zauważalny jest w polskiej produkcji – serialu „Wiedźmin”, który okazał się totalną porażką i zebrał masę słabych recenzji.
Bardzo łatwo zepsuć jest na ekranie klimat panujący w danej książce. Pisarze stosują wiele sztuczek mających na celu wprowadzenie czytelnika w odpowiedni nastrój, dzięki czemu książka czytana jest z przyjemnością. Producenci i reżyserowie często nie odnajdują się w danym klimacie, bądź nie mają odpowiednich narzędzi i budżetu do zbudowania go
Co zawiniło w tym przypadku? Z pewnością brak pieniędzy na odpowiednie efekty specjalne oraz charakteryzację postaci. Sapkowski jest mistrzem budowania klimatu w swoich opowiadaniach, który nie został odwzorowany w nawet najmniejszym stopniu w serialu.
Drugi zarzutem krytyków jest brak wiernego odwzorowania fabuły – jest to o tyle zrozumiałe, że reżyserowie często muszą streścić kilkuset stronnicowe opowiadania w filmie trwającym maksymalnie 2 godziny. Prowadzi to do pominięcia niektórych wątków bądź usunięciu z dzieła postaci, a to często nie podoba się fanom danej książki.
Czy dobre ekranizacje istnieją?
Pomimo wielu słów krytyki, do tej pory powstało wiele dobrych ekranizacji książek. Przykładem może być na przykład „Ojciec Chrzestny”, który został okrzyknięty jednym z najlepszych filmów w historii i zebrał tysiące pozytywnych recenzji. Innym, równie dobrym przykładem, jest „Wielki Gatsby” – produkcja stosunkowo młoda, która została nominowana do Oscara i otrzymała wiele znaczących nagród. W tym przypadku ekranizacja chwalona była za idealne odwzorowanie klimatu panującego w dawnym Nowym Jorku. Jak się okazuje, nie każda ekranizacja książki musi być kiepska. Najlepiej jest obejrzeć dany film, aby przekonać się, czy było warto i mieć podstawy do wyrażenia własnej opinii.