Dlaczego Polacy nie czytają książek?

Ostatnie badania Bibliotek Narodowej na napawają optymizmem – z raportu wynika, że prawie 5 milionów Polaków nie przeczytało w mijającym roku ani jednej książki. Wielu ekspertów zastanawia się, co mogło przyczynić się do tak słabych wyników.

W rozmowie ze Stanisławem Englertem, właścicielem wielu wydawnictw literackich, postanowiliśmy znaleźć odpowiedź na nurtujące nas pytania: „Wyniki są o tyle martwiące, że od ponad 20 lat nie mieliśmy do czynienia z tak niską frekwencją. polacyOd kilkunastu lat zauważamy spadek zainteresowania czytelnictwem, co drastycznie rzutuje na spadek sprzedaży literatury w naszym kraju. Obecnie mało kto decyduje się na zakup książki dla siebie – dla księgarni najlepszy jest okres przedświąteczny, ponieważ wtedy książki są bardzo chętnie kupowane w ramach prezentu. Problem z tym, że osoby obdarowane książkami, rzadko decydują się na ich przeczytanie”.

Właściciele księgarni od kilku lat mają spore problemy z rentownością ich działalności, dlatego coraz częściej decydują się na przebranżowienie bądź całkowitą rezygnację z biznesu. Okazuje się, że równie małą popularnością cieszą się powszechnie dostępne biblioteki. Wyniki badań są na tyle niepokojące, że Biblioteka Narodowa zapowiedziała wdrożenie programu „Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2016-2020” na który zaplanowano budżet wynoszący 669 milionów złotych.

Obecnie mało kto decyduje się na zakup książki dla siebie – dla księgarni najlepszy jest okres przedświąteczny, ponieważ wtedy książki są bardzo chętnie kupowane w ramach prezentu.

W ramach programu zaplanowane są specjalne kampanie reklamowe oraz warsztaty dla dzieci, które mają na celu rozpropagowanie czytania nie tylko wśród najmłodszych. „Pragniemy zwrócić się w stronę nie tylko najmłodszych. Osoby emerytowane mają przeważnie dużo czasu, który mogą przeznaczyć m.in. na czytanie książek. Chcemy zwrócić się częściowo do nich i zachęcić do efektywnego spędzania wolnego czasu. Jak przecież dobrze wiemy, książki poprawiają samopoczucie i poszerzają nasze horyzonty.” – tak na temat programu wypowiada się jedna z osób, która odpowiada za wymyślenie odpowiednich strategii oraz działań.

Winny internet?

Przez wiele lat uważało się, że za pogarszający się stan czytelnictwa odpowiada rozwój internetu – treści są nam podawane w przystępny sposób, przez co mogliśmy zniechęcić się do czytania skomplikowanych bądź bardziej ambitnych tekstów. Dodatkowo, wszystkie informacje możemy wyszukać za pomocą dwóch kliknięć myszki, dzięki czemu nie jesteśmy zmuszania do otwierania książek. Jak się jednak okazuje, w innych krajach Europy nie został odnotowany tak drastyczny spadek czytelnictwa.

Aktualne raporty pokazują, że powinniśmy brać przykład od naszych południowych sąsiadów – Czechów, którzy mogą pochwalić się wskaźnikiem czytelnictwa na poziome 80%, a przecież mają taki sam dostęp do internetu oraz innych mediów. Czy staliśmy się po prostu zbyt leniwi? A może nie zaszczepia się w nas pasji do czytania od najmłodszych lat? Ciężko jest odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie, ale z pewnością warto zachęcać młode osoby do częstszego sięgania po książki, nie tylko lektury szkolne.