Mało która polska gra obiła się takim echem w mediach oraz odniosła tak duży sukces, jak seria Wiedźmin. Gra studia CD-Projekt RED to sztandarowy produkt eksportowy, który sprzedał się w milionach egzemplarzy nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie. Warto przy tym zwrócić uwagę na bardzo dobre oceny, jakie zebrała ostatnia, trzecia część serii. Jakie były początki serii przygód Geralta z Rivii? Dzisiaj zajmiemy się omówieniem pierwszego Wiedźmina, który dał podstawę dla całej trylogii. Spojrzymy na produkcję z perspektywy czasu i postaramy się odpowiedzieć na pytanie, czy gra z 2007 roku aż tak się postarzała, czy może jest to produkt stale trzymający poziom.
Zacznijmy od początku, czyli od pomysłu na grę, który narodził się w głowach programistów CD-Projekt wiele lat wcześniej – już w 2003 roku pojawiły się pierwsze informacje oraz screeny z wczesnej wersji gry, a premiera została wstępnie zapowiedziana na rok 2005.
Część graczy podchodziło więc do nadchodzącej gry bez większej fascynacji. Zostali oni bowiem nauczeni doświadczeniami z przeszłości, że nie warto się podpalać zbyt wcześnie, a poczekać na finalny produkt i wtedy dokonać ostatecznego osądu.
Już pierwsze informacje na temat Wiedźmina budziły wiele ciekawości i dobrze rokowały – gra od samego początku miała posiadać rozbudowany świat, żywcem wycięty z książkowych opowiadań o pogromcy potworów. Starsi czytelnicy mogą pamiętać nieudany serial bazujący na wydarzeniach z książki – produkcja z 2002 roku zebrała wiele negatywnych recenzji, a z każdym pojawiającym się odcinkiem zmniejszało się zainteresowanie tą serią. Część graczy podchodziło więc do nadchodzącej gry bez większej fascynacji. Zostali oni bowiem nauczeni doświadczeniami z przeszłości, że nie warto się podpalać zbyt wcześnie, a poczekać na finalny produkt i wtedy dokonać ostatecznego osądu.
Premiera Wiedźmina była kilkukrotnie przesuwana, ponieważ projekt okazał się tak złożony, że pracujące nad nim studio nie posiadało wystarczających zasobów, aby ukończyć go w wyznaczonym terminie. Tytuł ukazał się więc z prawie 2-letnim opóźnieniem. Fanom książek Sapkowskiego przyszło więc czekać do 2007 roku.
Jaki jest Wiedźmin teraz, po 10 latach od powstania? Jest to wciąż gra, do której chętnie wracamy! A to za sprawą kilku czynników, które decydują o ponadczasowości tego produkt. Po pierwsze, zachęca nas klimat tej gry oraz świetnie przeniesiony na płaszczyznę komputerową świat Sapkowskiego. Postacie posiadają bardzo rozbudowane dialogi i wywołują u graczy bardzo mieszane uczucia. Nie da się bowiem nie lubić poczciwego krasnoluda Zoltana, albo pewnego siebie barda Jaskra. Dubbing należy do jednego z najlepszych, z jakim mieliśmy do czynienia. Rozmawiając z każdą postacią, czujemy jej emocje oraz widzimy w niej prawdziwego człowieka.
A co z grafiką? Tutaj trzeba przyznać, że produkcja nie wygląda już tak imponująca jak w dniach premiery, ale jak na 10-letnią grę, tytuł prezentuje się naprawdę nieźle. Szerokie pole widzenia i dopracowane postacie sprawiają, że w pierwszego Wiedźmina gra się przyjemnie i aż chce się zasiąść przed tym klasykiem.